niedziela, 1 maja 2016

Długie weekendy....

Długi weekendy to dla mnie długie myślenie. To takie babranie się w myślach, zastanawianie się co jest ze mną nie tak, że jestem tak potwornie samotna. Tak bardzo chciałabym być  z ludźmi ale oni ze mną nie chcą - chyba tak mi się wydaje. Jak to pogodzić? Jak przyłączyć się do jakieś grupy? Dotąd moją ucieczką były zwierzęta, skupiałam się na pomaganiu. Nie wiem komu pomagałam, im czy sobie. Ale tak długi czas wegetowałam. Działała prosta analogia. One samotne i szukające kogoś , człowieka tak jak i ja. Ich radość ze spaceru i taka ciągła  obecna w ich oczach nadzieja , że może tym razem się uda i znajdzie się dom, stawała się zaraźliwa. Ale im dłużej trwała relacja z moim (wg mnie przyjacielem) tym bardziej dostrzegałam potrzebę bycia z ludźmi. Tak bardzo się od niego uzależniłam - tak to dobre słowo. Ale po raz pierwszy miałam przy sobie człowieka, z którym było mi bardzo dobrze, który pokazał mi , czym tak naprawdę jest przyjaźń, co znaczy troszczyć się o drugiego człowieka. A teraz po tym wszystkim, ja się próbuje posklejać. A on, cóż albo udaje albo bawi się wspaniale. Czasami zastanawiałam się czy te relacje, to nie jest  jakaś manipulacja. Może chodziło tylko o pewne zyski, o gwarancję , że skoro wyjdziemy poza relacje służbowe , to ... No właśnie to.... Głupia jestem w tym wszystkim. 
 

2 komentarze:

  1. Hahhaha...nie lubie ludzi, większość jest głupia, żyją bezrefleksyjnie. Fajnego mema czytalem ostatnio. "Kiedyś gdy wchodziłem do pokoju pełnego ludzi zastanawiałem się czy mien lubią, dziś zastanawiam się czy Ja ich lubię". I o to chyba chodzi. Nie umiem rozmawiać o pierdołach. Na zwierzętami nie przepadam. Dopiero uczę się odpowiedzialności. Ciekaw jestem Co to za przyjaźń...damsko-męska? A jesli tak to czy był sex?

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahhaha...nie lubie ludzi, większość jest głupia, żyją bezrefleksyjnie. Fajnego mema czytalem ostatnio. "Kiedyś gdy wchodziłem do pokoju pełnego ludzi zastanawiałem się czy mien lubią, dziś zastanawiam się czy Ja ich lubię". I o to chyba chodzi. Nie umiem rozmawiać o pierdołach. Na zwierzętami nie przepadam. Dopiero uczę się odpowiedzialności. Ciekaw jestem Co to za przyjaźń...damsko-męska? A jesli tak to czy był sex?

    OdpowiedzUsuń